Ciężko wyobrazić sobie Wigilię i Święta Bożego Narodzenia bez choinki. Zwyczaj dekorowanie świątecznego drzewka jest stosunkowo młody – w Polsce choinkę ubiera się dopiero od ok. 200 lat. Jaka jest historia tej najpopularniejszej bożonarodzeniowej dekoracji?
Jest wiele teorii na temat genezy zwyczaju dekorowania choinek. Najstarsze informacje o drzewku przyozdabianym na Boże Narodzenie pochodzą z XV-i XVI-wiecznych kazań kościelnych. W tamtych czasach mieszkańcy Alzacji ustawiali w domach drzewka iglaste i przyozdabiali je naturalnymi ozdobami (jabłkami, ciasteczkami czy ozdobami wykonanymi z papieru). Wiadomo, że jeszcze w XVI w. ustrojona choinka była rzadkością, widywaną jedynie w bogatszych domach. Poza tym choinka była wówczas krytykowana jako zwyczaj pogański.
Niektórzy uważają, że historia choinki sięga jeszcze czasów antycznych. W starożytnym Rzymie mieszkańcy podczas obrzędów ku czci boga urodzaju, ozdabiali drzewa liściaste bluszczem i laurem. Celtowie z kolei upodobali sobie jemiołę. Egipcjanie świętując najkrótszy dzień w roku – przesilenie zimowe, znosili liście palm daktylowych do swoich domów jako symbol „triumfu życia nad śmiercią”. Dla druidów żywe gałązki ostrokrzewu oznaczały wieczne życie, a w mitologii nordyckiej symbolizowały odrodzenie boga światła i piękna – Baldera. Choinki, głównie świerki i jodły pojawiły się znacznie później. Kiedy choinka zawitała do Polski?
W Europie zwyczaj strojenia choinki, symbolu świąt Bożego Narodzenia, jest wbrew pozorom stosunkowo młody. Do Polski tradycja ta zawitała dosyć późno, a na dobre zadomowiał się u nas na przełomie XIX i XX wieku. Tradycję bożonarodzeniowego drzewka „zawdzięczamy” kolonistom niemieckim, którzy pojawili się u nas w podczas zaborów. Początkowo choinkę można było spotkać głównie w domach warszawskiego mieszczaństwa. Stamtąd zwyczaj przeniósł się do domów polskiej szlachty i magnaterii. Drzewkiem była najczęściej jodła, którą gospodarz przynosił w wigilijny poranek. O choince mówiono, że jest „ukradziona” innemu światu, bowiem za taki uważano las i miała przynieść „złodziejowi” szczęście. Dla wierzących stała się chrześcijańskim symbolem drzewa rajskiego. Przez swoją zieleń zachowywaną nawet w zimie stała się symbolem Chrystusa jako „drzewa życia”.
Na wsi choinki pojawiły się dopiero w okresie międzywojennym (głównie rejony Polski południowej i centralnej), wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka – określana mianem bożego lub rajskiego drzewka. W zależności od regionu Polski podłaźniczka była różnie nazywana – w Sandomierskim i Lubelskim była to wiecha, na Rzeszowszczyźnie jutka, z kolei na Warmii i Mazurach sad. Podłaźniczka wykonywana była z obręczy sit owiniętych sosnowymi gałązkami lub słomianych tarczy przyozdobionych zieleniną. Dzieci w wigilijny wieczór wieszały na nich ciastka domowej roboty, czekoladki, owoce, jabłka, kolorowe opłatki i słomiany łańcuch. Wierzono, że podłaźniczka ma magiczną moc i uchroni dom od chorób i nieszczęść. Wyschniętej ozdoby nigdy nie wyrzucano, a jego pokruszone gałązki dodawano do zwierzęcej karmy lub zakopywano w polu, wierząc, że przyniesie urodzaj. Początkowo choinkę przystrajano ozdobami naturalnymi: jabłkami, piernikami, orzechami, zabawkami ze słomy i papieru. Ich dobór nie był przypadkowy – takie ozdoby miały zapewnić rodzinie pomyślność w nadchodzącym roku. Każda z ozdób pojawiająca się na choince miała swoje znaczenie. Jabłuszka nawiązywały do rajskiego owocu. Dzwoneczki miały symbolizować dobre nowiny, a aniołki – bożą opiekę. Łańcuchy miały przypominać o zniewoleniu ludzi grzechem, z drugiej strony wierzono, że cementują więzi rodzinne. Oczywiście najważniejsza była gwiazda betlejemska, która zaczęła pojawiać się na szczycie drzewka dopiero pod koniec XIX wieku. Miała pomagać zbłądzonym wędrowcom, w szczęśliwym powrocie do domu. Oprócz tego na drzewku pojawiały się pierniczki, piórka, wydmuszki, słoma i wiele innych rzeczy, a strojeniem choinki zajmowały się głownie dziewczęta.
Chyba nikt dziś nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia bez przystrojonego drzewka. Pomimo tego, iż tradycja ubierania choinki znacznie ewoluowała, to w trakcie przyozdabiania drzewka nadal powracamy do bajkowego świata Bożego Narodzenia, który pamiętamy z dzieciństwa.
źródło:Ekologia.pl |